20110807

Zakładamy sklep, który możliwie ułatwi i zwiększy sprzedaż

Sprzedajesz na Allegro lub offline? Myślisz o rozpoczęciu sprzedaży przez Internet? Chcesz wreszcie założyć sklep internetowy ?

Wbrew pozorom czeka Cię niełatwe zadanie. Oczywiście wszystko masz możliwie ułatwione. Do wyboru setki gotowych silników sklepów, darmowych, płatnych. Dostępne są również platformy obsługujące sklep i setki innych oferowanych sposobów, które poprzez swój rzekomo prosty charakter totalnie utrudniają Ci zadanie, jakim jest Stworzenie Sklepu.

Po pierwsze, ewentualnie po drugie, należy sobie założyć cel, jaki chcemy osiągnąć zakładając i prowadząc sklep internetowy. Ogólnie znanym celem prowadzenia sklepu jest SPRZEDAŻ, w konkretnych przypadkach, może to być zwiększenie sprzedaży lub jej rozpoczęcie.

Na początku, ale już bliżej uruchomienia sklepu, należy sobie określić cel, jaki chcemy osiągnąć by być usatysfakcjonowanym z naszej działalności. Może się wydawać, że jest to bardziej psychologiczny aspekt, jednak bardzo ważny od strony marketingowej.

Początkowym celem może być wygenerowanie ruchu na sklepie na poziomie 1000 odwiedzin dziennie, przyjęcie 10 zamówień, wygenerowanie zysków równych np. 1000zł / dzień.

Dążenie do celu oraz efekty pracy są siłą napędową nie tylko podczas prowadzenia sklepu, ale i innych stron internetowych oraz w wielu dziedzinach życia.


Co Sprzedajemy?

Oczywiście najpierw grupa docelowa, potem produkty, a na końcu sklep. Zaczniemy nieco od końca, mianowicie od produktów, po to, by wybrać odpowiedni sklep.

Mam nadzieję, że będę mógł omówić także grupę docelową.

Świadomość tego, co sprzedajemy i znajomość produktów mają wpływ na dobór funkcji sklepu. Sprzedawać można praktycznie wszystko, a każdy produkt różni się czymś od innego.

I teraz, czy to, że sprzedajemy jeansy w rozmiarze S i drugie takie same w rozmiarze L oznacza, że mamy 2 różne produkty? Co więcej, nasze spodnie w rozmiarze S mamy dostępne w 3 róznych kolorach: błękitnym, ciemnym niebieskim i granatowym, a te same spodnie w rozmiarze L dostępne są w kolorze czarnym i błękitnym.

Mamy zatem 4 różne kolory, dwa rozmiary i dwie pary spodni. Czy do sklepu dodajemy osobno 5 sztuk: S błękitny, S ciemny niebieski, S granatowy, L czarny i L błękitny, może połączymy błękitne produkty i zostaną 4 produkty z wyborem rozmiaru…?

Jeśli nieco Ci zamieszałem, to Bardzo Dobrze, bo teraz będziesz mógł ułatwić zadanie potencjalnemu klientowi i nie będziesz mu mieszał w głowie.

Nie znam wyników badań skuteczności poszczególnych rozwiązań. Nie zawsze poważne jednak wydaje mnie się rozpoczynanie nawigacji po sklepie od wybrania kategorii produktów wraz z ich rozmiarem. Idąc do sklepu, najpierw szukasz interesujących jeansów, a potem zerkasz na rozmiar, ewentualnie prosisz o pomoc obsługę.

Z kolorami jest nieco inaczej. Twój wzrok bardziej przyciągną jeansy w ulubionym kolorze niż tym nielubianym. Ale czy to oznacza, że należy wystawiać każdy kolor jako osobny produkt ? Sam musisz odpowiedzieć sobie na to pytanie, a odpowiedź zależna powinna być od Twojego produktu oraz grupy docelowej, w jaką celujesz.

Poza kolorem i rozmiarem jest jeszcze sporo cech, które wyróżniają poszczególny produkt. Może to być smak, model, miejsce przeznaczenia, rodzaj oprawy, waga itp…

Czasem trzeba cechy dać do wyboru podczas składania zamówienia, czasem rozsądnie jest stworzyć oddzielną kategorię, a możliwe nawet, że postawienie nowego, oddzielnego sklepu celującego w wąską grupę odbiorców będzie idealnym rozwiązaniem.

Kategoryzowanie i odróżnianie produktów wiąże się z technicznymi funkcjami sklepu. Podczas wyboru oprogramowania musisz wiedzieć, czego od niego oczekujesz. Prawdopodobnie część problemów wyniknie podczas praktykowania, ale przecież Inteligentni uczą się na Cudzych błędach, więc i Ty dokładnie przemyśl, czego oczekujesz od sklepu

20110623

Zmartwychwstanie HipHopRandki

Tak. Już po raz kolejny serwis randkowy HipHopRandki.pl w klimacie Hip Hop przechodzi reaktywację, odrodzenia, itp... :)

Tym razem, wraz ze zmianą zarządu, nastąpiło wiele zmian a nie tylko poprawek. Przede wszystkim, bo rzuca się w oczy, zmiana grafiki. Nowa, lżejsza, bardziej intuicyjna, wraz ze zmianami w strukturze ułatwi nawigację po stronie.

Logo HHR tak naprawdę, chyba jeszcze nigdy nie było, a na pewno, żadne się nie przyjęło. Co się stanie tym razem? Czy prostota okaże się skuteczna w brandingu a obecne 'logo' stanie się rozpoznawalne?

Wyszukiwarka nowa, nie tylko pod względem graficznym. Lekko poprawiony został silnik, sposób wyświetlania.

Całkiem nowy moduł dodawania zdjęć, wyświetlania ich i komentowania.

Wycofano ocenę profilu, a zastąpiono tę funkcję wartością/wiarygodnością profilu. Specjalny algorytm na podstawie aktywności i popularności użytkownika ustala wartość jego profilu. Ocena profilu odbywa się za pomocą 2 przycisków: + lub -. Tak. Nie ma już skali 1-10 :)

Co najważniejsze? Umożliwiliśmy zakładanie profilów artystom i zespołom. Dzięki temu mogą one zaprezentować się, zdobywać popularność i zawierać nowe znajomości.

Generalnie HHR delikatnie zmierza ku społecznościówce z wizją wspierania młodych artystów i ....

www.HipHopRandki.pl

20110320

To też jest najważniejsze w programie partnerskim

Tak naprawdę bez tego program partnerski nie ma większego sensu, jest to zniewaga dla partnerów i przede wszystkim wielkie utrudnienie w analizie skuteczności sprzedaży.

Można mówić, że to prowizja jest najważniejsza, że to chodliwy produkt jest najważniejszy, że to podejście partnera, strona internetowa, system naliczania…

Co jeszcze jest ważne, o czym nie każdy mówi, a co gorsza nie każdy stosuje? Co może jeszcze mieć ogromny wpływ na motywację partnerów oraz analizę ich sprzedaży?

Dokładny raport sprzedaży, zamówień i klientów.

Tak.

Sam uczestniczę w programie, który całkiem sprawnie działa, raportuje mi listę zamówień, kwotę zamówień, datę, a nawet daje adres email kupującego. Co więcej, mogę sprawdzić czy sprzedaż nastąpiła poprzez bezpośrednie kliknięcie linka, czy tez banera.

Ale nie ma najważniejszej informacji.

Mimo, że sprzedałem już produkty o łącznej wartości prawie 4000 zł, to wciąż nie wiem, co to były za produkty. W kampanii mam ok 400 produktów, z różnych kategorii cenowych oraz tematycznych a także odnośnik bezpośredni do sklepu.

Mimo dziesiątek zamówień, wciąż nie wiem, co tak naprawdę klienci kupują, co ich interesuje, dlaczego kupują właśnie to i za taka cenę. Nie jestem w stanie dokonać skuteczności moich ofert oraz sensu kampanii. Nie wiem na co się nastawić, na czym skupić, jakich metod używać, do kogo kierować ofertę.

Jakie są korzyści dla sklepu wynikające z takiego zagrania? Główną jest ta, iż nie skupiam się na sprzedaży produktów najlepiej chodliwych a promuję szerszy asortyment. Niestety, o ile sklep robi to świadomie, nie wziął chyba pod uwagę partnera.

W PP, to właśnie partner powinien być najważniejszy, jego zadowolenie a co za tym idzie skuteczność, czyli zyski ogranizatora. Czy sklep nie przewidział, że zagranie tego typu wręcz demotywuje partnera oraz zmniejsza jego skuteczność?

Ja nie wiem, ale mam nadzieję, że sklep ma w tym swój cel i nie jest to tylko zwykłe niedopatrzenie, niedopracowanie. Mam też nadzieję, że wreszcie ktoś przeanalizuje funkcje systemu PP i wpadnie na pomysł by raportować wraz zamówieniami i emailami klientów również produktu jakie kupili.

Solidny program partnerski powinien być najpierw zaprojektowany od strony marketingowej. Przecież głównym celem programu nie jest „dać zarobić partnerom”, ale poprzez współprace z partnerami podnieś własną sprzedaż, zwiększyć ilość klientów, budować markę…

I tak naprawdę, to w interesie organizatora powinno być przedstawienie skuteczności działań swojemu partnerowi.

20110316

System elearningowy wygrał

Mini platforma elearningowa, o której pisałem ostatnio zajęła pierwsze miejsce w konkursie WODN na szkolną stronę internetową.

Prostota i użyteczność sama wypłynęła na wierzch i podbiła umysły użytkowników. Absolutny brak zbędnych funkcji typu: czat, faq, forum, ankiety oraz przejrzystość wpłynęły na łatwą obsługę strony.

Mimo iż umiejętność obsługi komputera jest standardem, to istnieją szkolni weterani, którym komputer jest nie potrzebny. W związku z tym, jak osoby starsze i niedoświadczone w tej dziedzinie mają sprostać wymaganiom, jakie narzuca na nie szkoła?

Co więcej... przeciętny nauczyciel, potrafiący posługiwać się komputerem, a nawet korzystać z internetu, może mieć spory problem z obsługą i zarządzaniem zaawansowanych systemów elearningowych, nie wspominając już o instalacji.

Z rozwiązaniem, całkiem skromnie, przychodzi system Epsilon, czyli totalnie prosty w zarządzaniu i korzystaniu system elearningowy.

Wprawdzie instalacja wymaga ingerencji informatyka, gdyż należy umieścić na serwerze pliki i... uruchomić plik instalacyjny. Po około sekundzie system jest gotowy do użytku. Można się zalogować w prosty sposób, utworzyć konta dla nauczycieli i dodawać materiały edukacyjne.

System można wykorzystywać i rozpowszechniać miedzy szkołami publicznymi w celach edukacyjnych.

Zainteresowanych otrzymaniem kopii systemu proszę o bezpośredni kontakt email: lukasdominikowski @ gmail.com